Zaledwie kilka minut wystarczyło do tego, aby całkowicie odmienić losy meczu! O wszystkim przesądził niezawodny Jesus Imaz.
Szaleństwo w rywalizacji brązowego medalisty z poprzedniego sezonu z ekipą z Łodzi. Przez długi czas wydawało się, że Jagiellonii nie uda się przedłużyć serii 4 zwycięstw z Widzewem z rzędu – jeszcze w 90. minucie goście prowadzili 2:1 po dublecie Sebastiana Bergiera. W doliczonym czasie gry zaczęły się dziać niewiarygodne rzeczy. Najpierw po fantastycznym zagraniu AZ Jacksona i asyście Bernardo Vitala gola strzelił Jesus Imaz. Hiszpan wyrównał tym samym rekord w liczbie bramek zdobytych przez obcokrajowca dla jednego klubu w Ekstraklasie (84 – tyle co Flavio Paixao dla Lechii). 2 minuty później kluczowy piłkarz Jagi obsłużył podaniem Afimico Pululu i gospodarze z piekła trafili do nieba.
JAGIELLONIA BIAŁYSTOK 3:2 WIDZEW ŁÓDŹ
DRACHAL, IMAZ, PULULU – BERGIER (X2)