PKO Ekstraklasa

PKO BP Ekstraklasa Blog

Jednokrotni zwycięzcy – 3. kolejka 2025/2026 (sobota)

Autor:RL,
sobota, 02.08.2025

W drugim dniu zmagań w 3. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy wystąpią aż cztery ekipy, które w dwóch pierwszych seriach gier zanotowały po jednym zwycięstwie i jednej porażce. Sobotnie starcia zaczynamy w Niecieczy, a kończymy w Poznaniu.

fantasy ekstraklasa

BRUK-BET TERMALICA NIECIECZA – POGOŃ SZCZECIN

SYTUACJA: Bruk-Bet Termalica Nieciecza, jako beniaminek, zanotował na starcie dwa skrajne wyniki – w obu przypadkach gole zdobywali wyłącznie zwycięzcy meczu, a przewaga wyniosła co najmniej dwie bramki. Słonie dały sobie strzelić gole jedynie po stałych fragmentach gry (jeden z rzutu karnego, drugi po rozegraniu wolnego), pozostając wciąż niepokonane z akcji. Łącznie w dwóch spotkaniach z udziałem klubu z województwa małopolskiego padło 6 bramek (średnio 3 na mecz). Pogoń natomiast dostarczyła swoim kibicom prawdziwych fajerwerków strzeleckich (pozytywnych i tych negatywnych): w obu jej meczach triumfujący zespół zdobył co najmniej 4 gole, a łączna liczba bramek wyniosła aż 11. Obie drużyny będą zatem chciały ustabilizować formę – Termalica pragnie pokazać, że potrafi punktować regularnie, zaś Portowcy szukają równowagi między zabójczym atakiem a szczelną defensywą.

HISTORYCZNIE: W bezpośrednich starciach częściej górą była Pogoń. Dotychczasowy bilans to 2 zwycięstwa Bruk-Bet Termaliki Nieciecza, 2 remisy i 4 wygrane Portowców, przy bilansie bramek 13-21 na korzyść szczecinian. Kibice zawsze oglądali w tej konfrontacji gole – nigdy nie padł tutaj wynik 0:0, a średnio w spotkaniach tych drużyn mamy 3,4 bramki.

POD LUPĄ – GOSPODARZE: Powracający do PKO Bank Polski Ekstraklasy Jesus Jimenez może zdobyć pierwszego gola w polskiej lidze od 19 grudnia 2021 roku. W barwach Górnika Zabrze Jimenez słynął z regularności: w dwóch ostatnich swoich meczach w naszej lidze, w których wychodził w podstawowym składzie, wpisywał się na listę strzelców. Teraz liczy, że rozpocznie swój festiwal bramek również jako zawodnik beniaminka.

POD LUPĄ – GOŚCIE: Znakomita forma Efthymisa Koulourisa trwa. Grecki napastnik Pogoni strzela gole seryjnie – trafiał do siatki w każdym z 5 ostatnich meczów w naszej lidze. W bieżącym sezonie oddał trzy celne strzały i wszystkie trzy zamienił na bramki, potwierdzając zabójczą skuteczność. Łącznie w 2025 roku ma już 20 goli w 17 ligowych występach, z czego aż 14 bramek zdobył w 10 ostatnich meczach! Jego średnia od początku sezonu 2024/25 jest imponująca – to niemal 1 gol na spotkanie.

PRAWDOPODOBIEŃSTWO ZWYCIĘSTWA: Bruk-Bet Termalica Nieciecza – 27,7%; Pogoń Szczecin – 48,1%

CZY WIESZ, ŻE: Kamil Grosicki może zostać pierwszym Polakiem z 60 trafieniami w lidze od czasu Łukasza Zwolińskiego (jego 60. gol – 22.07.2023)

WIĘCEJ INFORMACJI: TUTAJ

WIDZEW ŁÓDŹ – GKS KATOWICE

SYTUACJA: Widzew Łódź rozpoczął sezon od dwóch meczów na styku – oba rozstrzygnęły się różnicą zaledwie jednej bramki, a porażka z Jagiellonią nastąpiła w dramatycznych okolicznościach, w samej końcówce starcia. Co więcej, w obu spotkaniach łodzianie obejmowali prowadzenie. Drużyna trenera Zeljko Sopicia wygrywa i punktuje tylko wtedy, gdy zachowuje czyste konto – każdy mecz Widzewa za jego kadencji zakończony zdobyczą punktową to jednocześnie mecz bez straty gola. Również wszystkie pięć zwycięstw Widzewa w 2025 roku było odniesionych „na zero z tyłu”. GKS Katowice z kolei kontynuuje serię bezkompromisowych występów – w 15 ostatnich meczach tej drużyny padły tylko 2 remisy i ani razu nie podzieliła się ona punktami na wyjeździe w bieżącym roku. Katowiczanie potrafią jednak regularnie znaleźć drogę do bramki rywali (zdobywali gole w 8 z 9 poprzednich spotkań). Dodajmy, że oba dotychczasowe trafienia GieKSy w tym sezonie padły dopiero w drugich połowach meczów.

HISTORYCZNIE: Minimalnie lepszym bilansem w tej rywalizacji może pochwalić się Widzew. Na 46 ligowych konfrontacji wygrał 20 (przy 14 remisach i 12 zwycięstwach GKS-u). W Łodzi katowiczanie tylko trzykrotnie potrafili pokonać gospodarzy w 23 meczach. Ostatnie starcia to wyraźna przewaga własnego boiska – gospodarze wygrywali 5 z 7 poprzednich potyczek między tymi drużynami, a cztery ostatnie mecze w Łodzi obyły się bez podziału punktów.

POD LUPĄ – GOSPODARZE: Kluczową postacią ofensywy Widzewa jest Fran Alvarez, który stanowi prawdziwy talizman drużyny. Gdy Hiszpan strzela gole, łodzianie niemal zawsze wygrywają – z 13 meczów PKO Bank Polski Ekstraklasy, w których trafił do siatki, Widzew zwyciężył w 12. Warto odnotować, że aż 7 ze swoich 13 ligowych bramek pomocnik zdobył uderzeniami zza pola karnego, popisując się precyzyjnymi strzałami z dystansu.

POD LUPĄ – GOŚCIE: Bartosz Nowak od początku rozgrywek jest najbardziej aktywnym zawodnikiem katowiczan w ataku. 31-letni pomocnik oddał w dwóch kolejkach 8 strzałów (w tym 5 celnych) i posłał 6 kluczowych podań otwierających partnerom drogę do bramki. Nowak słynie z uderzeń z dystansu, co potwierdza statystyka: oddał najwięcej strzałów zza pola karnego spośród wszystkich piłkarzy na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce (5, tyle samo Dani Pacheco).

PRAWDOPODOBIEŃSTWO ZWYCIĘSTWA: Widzew Łódź – 34,1%; GKS Katowice – 40,2%

CZY WIESZ, ŻE: Sebastian Bergier strzelił 11 goli w swoich 19 ostatnich meczach w naszej lidze

WIĘCEJ INFORMACJI: TUTAJ

LECH POZNAŃ – GÓRNIK ZABRZE

SYTUACJA: W dwóch pierwszych meczach Lecha Poznań padło łącznie 12 bramek (najwięcej w lidze), a w obu przypadkach zwycięska drużyna strzeliła po 4 gole. Ofensywa Kolejorza to najskuteczniejszy zespół w 2025 roku – 40 trafień, lecz jednocześnie jego defensywa okazała się niespodziewanie dziurawa na starcie nowych rozgrywek, dając sobie wbić aż 7 bramek. Górnik Zabrze tymczasem notuje najlepszy od lat początek sezonu – pierwszy raz od kampanii 2020/2021 wygrał dwa pierwsze mecze ligowe. Czyni to w stylu odmiennym od poznanian: skromnie pod względem bramek, ale za to bardzo solidnie w obronie. Zabrzanie w tym sezonie nie stracili jeszcze gola z gry – jedyną bramkę dla rywali dopuścili dopiero w 88. minucie, po rzucie karnym.

HISTORYCZNIE: Lech Poznań i Górnik Zabrze to odpowiednio trzecia i czwarta drużyna w tabeli wszech czasów Ekstraklasy, a ich bezpośrednie starcia należą do ligowej klasyki (te ekipy rozegrały aż 107 meczów o punkty). Bilans tych potyczek jest korzystny dla Kolejorza, który triumfował 46 razy przy 30 zwycięstwach Górnika (remisów było 31). W Poznaniu przewaga Lecha jest wyraźna – gospodarze wygrali 28 z 54 spotkań, a goście tylko 9. W XXI wieku proporcje także przechylają się w stronę Lecha (26 zwycięstw wobec 8 porażek z Górnikiem).

POD LUPĄ – GOSPODARZE: Kapitan Lecha Mikael Ishak nie zwalnia tempa. Szwedzki snajper może pochwalić się największą liczbą goli zdobytych w lidze od sezonu 2020/21 – uzbierał ich już 75. W obecnych rozgrywkach trafiał do siatki w obu pierwszych kolejkach, dając dowód, że wciąż jest w wybornej formie strzeleckiej i pnie się w górę w klasyfikacji strzelców.

POD LUPĄ – GOŚCIE: Lukas Podolski w czerwcu świętował 40. urodziny, ale wciąż może dopisać nowy rozdział do swojej bogatej kariery. Jeśli zdobędzie gola, zostanie pierwszym piłkarzem po czterdziestce, który trafi do siatki w najwyższej lidze w naszym kraju od kwietnia 2013 roku – gdy dokonał tego Piotr Reiss dla Lecha Poznań.

PRAWDOPODOBIEŃSTWO ZWYCIĘSTWA: Lech Poznań – 53,6%; Górnik Zabrze – 22,6%

CZY WIESZ, ŻE: Patrik Hellebrand posiada celność podań w PKO Bank Polski Ekstraklasie na poziomie 93,4%

WIĘCEJ INFORMACJI: TUTAJ