Raków Częstochowa pokonał w 31. kolejce na wyjeździe Stal Mielec 2:0. Lech Poznań rozprawił się zaś u siebie aż 8:1 z Puszczą Niepołomice. Obecnie ekipa Marka Papszuna przewodzi stawce z dorobkiem sześćdziesięciu pięciu punktów. O dwa mniej ma na koncie Kolejorz. Te wyniki sprawiają zaś, że obie drużyny są pewne medali na koniec rozgrywek 2024/2025. Dla częstochowian to czwarty taki sukces w historii (dotąd: 1x złoto, 2x srebro), dla aktualnego wicelidera rozgrywek - dziewiętnasty (dotąd: 8x złoto, 3x srebro, 7x brąz).

Medaliki mają w tym momencie dwanaście punktów przewagi nad czwartą Pogonią Szczecin i dziewięć nad trzecią Jagiellonią Białystok. To dokładnie tyle, ile obie te drużyny mogą zaś jeszcze zdobyć. Zespół z województwa zachodniopomorskiego będzie jednak jeszcze grać z Dumą Podlasia. Niemożliwe jest więc, by obie te drużyny uzyskały komplet wygranych. Częstochowianie więc na pewno wyprzedzą przynajmniej jedną z nich. Zapas Lecha nad dwójką pretendentów wynosi odpowiednio dziesięć i siedem punktów. Wobec bezpośredniego starcia tego duetu, nie ma żadnych szans, by obie te drużyny miały równocześnie lepszy dorobek od poznaniaków. Możliwa stała się natomiast sytuacja, by cała "trójka" uzbierała po sześćdziesiąt trzy punkty. Wtedy zdecyduje tabela porównawcza w obrębie tego tercetu, lecz daje ona prymat Kolejorzowi (dziewięć punktów przy maksymalnie siedmiu u Jagiellonii i czterech u Pogoni).

Trzecie miejsce na podium będzie przedmiotem rywalizacji między Jagiellonią Białystok (możliwe 1. miejsce), Pogonią Szczecin (możliwe 1. miejsce) i Legią Warszawa (maksymalnie 3. miejsce). Pozostałe drużyny nie mają już w tym momencie szans na taki sukces. Nie jest znany też dokładny podział medali. W 32. kolejce Raków i Lech mogą sobie zapewnić pozycje w TOP-2. Mistrz Polski najwcześniej zostanie zaś ujawniony w 33. kolejce. Wyniki prowadzącej dwójki oznaczają też, że w przyszłym sezonie na pewno zagrają przynajmniej w Lidze Konferencji UEFA.