PKO Ekstraklasa

PKO BP Ekstraklasa Blog

Takiej to jeszcze nie było. Nietypowa tabela

Autor:Wojciech Bajak,
poniedziałek, 15.12.2025

Historie, którym świadkujemy w bieżącym sezonie PKO Bank Polski Ekstraklasy, znajdowały się na obrzeżach możliwych scenariuszy pod względem procentowego prawdopodobieństwa. Co jest nietypowego w tabeli najwyższej ligi w przerwie zimowej rozgrywek 2025/2026?

fantasy ekstraklasa

BENIAMINEK LIDEREM

Tabelę w przerwie zimowej będzie otwierać Wisła Płock. To pierwszy beniaminek, który tego dokonał w XXI wieku. Do tej pory na podium gościły: Widzew Łódź 2022/2023 (3.), Górnik Zabrze 2017/2018 (2.), Polonia Warszawa 2008/2009 (3.) i Korona Kielce 2005/2006 (3.). W ogóle Nafciarze to pierwsza ekipa bezpośrednio po awansie znajdująca się na pozycji lidera po rozegraniu ponad połowy kolejek rozgrywek od edycji 2017/2018. Wtedy Górnik po raz ostatni był na szczycie po 19 z 37 serii spotkań (51,4% zmagań). Teraz płocczanie zgromadzili najlepszy wynik na etapie odpowiadającym 52,9% zmagań. W ogóle od tamtych czasów, gdy zespół z ulicy Roosevelta szalał w elicie, aż po tę kampanię żadnemu z beniaminków nie udawało się wspiąć na sam szczyt po żadnej z kolejek.

PROCENTOWE PRAWDOPODOBIEŃSTWO NA MISTRZOSTWO POLSKI (MODEL: OPTA STATS PERFORM)

  • Jagiellonia Białystok: 30%

  • Raków Częstochowa: 29%

  • Lech Poznań: 12%

  • Górnik Zabrze: 10%

  • Wisła Płock: 6%

  • Cracovia: 4%

  • KGHM Zagłębie Lubin: 2%

  • Radomiak Radom: 1%

  • Pozostałe drużyny: mniej niż 1%

NIEWIELKI DYSTANS OUTSIDERA DO LIDERA

Gdy Wisła Płock opuszczała szeregi PKO Bank Polski Ekstraklasy w rozgrywkach 2022/2023 miała 16 punktów przewagi nad ostatnim miejscem (28:12) i 12 punktów różnicy nad pierwszym zespołem ze strefy spadkowej (28:16) w czasie przerwy zimowej. Dziś, gdy pełni rolę lidera w analogicznym okresie jej przewaga nad ostatnią drużyną wynosi... tylko 11 punktów! To najmniejszy dystans w historii między dwoma krańcami tabeli na tym etapie zmagań od wprowadzenia systemu jesień-wiosna (1962/1963), nawet przy uwzględnieniu, że do edycji 1994/1995 za zwycięstwo przyznawano zaledwie dwa punkty. Do tej pory rekord stanowiło 16 punktów z 1972/1973 i 1982/1983. W aktualnym formacie punktacji nigdy ta różnica nie spadła poniżej progu 20 punktów.

Gdy Wisła Płock opuszczała szeregi PKO Bank Polski Ekstraklasy w rozgrywkach 2022/2023 miała 16 punktów przewagi nad ostatnim miejscem (28:12) i 12 punktów różnicy nad pierwszym zespołem ze strefy spadkowej (28:16) w czasie przerwy zimowej. Dziś, gdy pełni rolę lidera w analogicznym okresie jej przewaga nad ostatnią drużyną wynosi... tylko 11 punktów!

KAŻDY MOŻE NAMIESZAĆ

Niewielki dystans między pierwszym, a ostatnim zespołem sprawia, że średnia różnica między kolejnymi ekipami w tabeli to 0,61 punktu. Największa wyrwa w tabeli w tym momencie między sąsiadującymi drużynami to trzy punkty, które dzielą 9. Koronę Kielce i 10. Pogoń Szczecin. Piętnaście zespołów ma stratę do bezpośrednio poprzedzającego go rywala, wynoszącą maksymalnie jeden pkt. Wyjątek poza liderującą Wisłą Płock oraz wspomnianą już Pogonią, to Korona. Złocisto-Krwiści są dwa punkty za Lechem Poznań. W związku z tym w pierwszej kolejce po przerwie zimowej każda z osiemnastu drużyn może zmienić swoją pozycję w tabeli. Z tego sześć pierwszych ekip (a zatem 1/3 stawki) ma stratę do lidera równą maksymalnie puli za wygraną. Osiem ekip od 10. do 18. pozycji dzielą dwa punkty.

MOCNY DÓŁ

Jednak to nie Wisła Płock ma najlepszą średnią punktową ze wszystkich uczestników rywalizacji. Tutaj przoduje Jagiellonia Białystok z wynikiem 1,71 punktu/mecz. Nawet ten wynik w czterech poprzednich sezonach w przerwie zimowej dałby jej maksymalnie w czasie przerwy zimowej 4. miejsce w edycji 2022/2023. Pięć następnych ekip nie znalazłoby się powyżej szóstej pozycji (Wisła Płock na przykład ze swoim obecnym dorobkiem punktowym i bramkowym zawsze kończyłaby na 6. pozycji). To prawda. Druga strona medalu jest jednak taka, że nigdy od wprowadzenia obecnego systemu punktacji nie było sytuacji, by każdy z uczestników zmagań miał średnią punktową powyżej 1/mecz (w 2015/2016 ostatni zespół miał dokładnie 1 punkt/mecz)! Nawet najsłabsze w stawce, Bruk-Bet Termalica Nieciecza i Legia Warszawa, legitymują się rezultatami 1,06/mecz. Różnica zatem wynosi tylko 0,65 punktu/mecz w stosunku do najlepszej ekipy w stawce.

Gdyby zachować tę prawidłowość, wtedy do utrzymania na pewno nie wystarczy mityczne 36 punktów. Taki byłby bowiem wynik Słoni i Wojskowych. Z ekip od 13. do 16. miejsca wszystkie mają po 20 punktów, ale przy różnej liczbie rozegranych meczów (Piast Gliwice i GKS Katowice - po 17; Lechia Gdańsk, Widzew Łódź - po 18). Bezpieczna lokata w tej edycji zmagań może więc znaleźć się w przedziale nawet 38-40 punktów!

PROCENTOWE PRAWDOPODOBIEŃSTWO SPADKU (MODEL: OPTA STATS PERFORM)

  • Bruk-Bet Termalica Nieciecza: 59%

  • Widzew Łódź: 44%

  • Arka Gdynia: 43%

  • Legia Warszawa: 27%

  • GKS Katowice: 23%

  • Piast Gliwice: 23%

  • Pogoń Szczecin: 17%

  • Korona Kielce: 8%

  • Lechia Gdańsk: 8%

  • Radomiak Radom: 3%

  • KGHM Zagłębie Lubin: 2%

  • Cracovia: 1%

  • Pozostałe drużyny: mniej niż 1%

BRAMKOWE EL DORADO

Liderzy punktują średnio. Za to cała liga wypada znakomicie od strony strzelonych goli. W 160 rozegranych spotkaniach padło bowiem aż 460 bramek. Oznacza to przeciętnie 2,875 na mecz. To drugi wynik w XXI wieku okresie od startu sezonu do przerwy zimowej! Lepiej wypada jedynie sezon 2004/2005. Wtedy bowiem odnotowano 271 trafień w zaledwie 91 starciach, czyli przeciętnie aż 2,978/mecz. Na podium znajduje się jeszcze kampania 2018/2019 z rezultatem 2,831 gola.

SIŁA GOSPODARZY

Zgodnie z powiedzeniem o "sprzyjających ścianach", od zarania futbolowych dziejów, to gospodarze lepiej punktowali niż goście. W tym sezonie jednak ich przewaga urosła do olbrzymich rozmiarów. Zdobyli oni bowiem 270 punktów przy 165 u gości. Przechodząc od ogółu do szczegółu, widać wyraźnie, jak dużą dysproporcja dzieli występy na swoich boiskach i na wyjazdach. U siebie dwanaście drużyn ma średnią punktową powyżej 1,5/mecz; w tym sześć ekip nawet powyżej 2/mecz! Na wyjazdach próg 2 punktów/mecz (a zatem 66,7% możliwej puli) ugrał tylko Raków Częstochowa. Poza nim zaś wyłącznie Lech Poznań ma średnią wyjazdową wyższą niż 1,5 punktu/mecz (ponad 50% możliwej puli). Połowa ekip w stawce jest w stanie zdobywać maksymalnie tylko 1 punkt w meczu. W zeszłej edycji sześć zespołów miało ponad 1,5 punktu/mecz poza swoim obiektem.