Piąta kolejka fazy zasadniczej Ligi Konferencji UEFA 2025/2026 za nami. Każda z naszych drużyn strzeliła po jednym golu, których autorami byli ich kluczowi gracze.
Czwartkowe zmagania zaczęliśmy od dwóch porażek wynikiem 1:2. Legia Warszawa przegrała z FC Noah, a Jagiellonia Białystok z Rayo Vallecano. Bardziej dotkliwy wynik, to ten z Armenii, nie tylko ze względu na niższą rangę rywala, ale też na sytuację w tabeli. Aktualnie Legia nie ma już szans na grę wiosną w europejskich pucharach, mimo, że przed nią jeszcze starcie w fazie zasadniczej z Lincoln Red Imps FC. Jedną z ostatnich bramek dla stołecznej drużyny w tegorocznej edycji LK zdobył Mileta Rajović, który aktualnie jest pierwszym wyborem trenera na pozycji napastnika. Dla Jagiellonii Białystok trafił natomiast Jesus Imaz - twarz Dumy Podlasia w ostatnich latach. Porażka z jego rodakami wstydu nie przynosi, bo wiemy, na co stać drużyny z hiszpańskiej La Liga.
Dla Lecha Poznań strzelił, nie kto inny jak Mikael Ishak, a dla Rakowa Częstochowa Jonatan Braut Brunes. To zdecydowani liderzy swoich zespołów, którzy nie boją się brać odpowiedzialności. Tak było i w tym przypadku, bo obaj swoje trafienia zaliczyli po strzałach z jedenastu metrów. Obaj przynieśli w ten sposób punkty swoim zespołom, choć rywale nie należeli do najłatwiejszych. Lech Poznań zremisował z 1. FSV Mainz 05, a Raków Częstochowa wygrał z HSK Zrjinski i awansował na 3. miejsce w tabeli fazy zasadniczej LK. To natomiast oznacza, że jako pierwszy z klubów z PKO Bank Polski Ekstraklasy zagwarantował sobie udział w europejskich pucharach wiosną 2026 roku.
