Historyczna kampania europejskich pucharów za nami. W sezonie 2024/2025 nie doświadczyliśmy polskiego finału Ligi Konferencji UEFA (choć finał odbył się we Wrocławiu), ale mamy najlepszego strzelca turnieju. Afimico Pululu strzelał w czterech pierwszych meczach fazy ligowej (pięć bramek) w debiutanckiej kampanii Jagiellonii Białystok. W następnym etapie trafiał jeszcze trzykrotnie, dzięki czemu ówczesny mistrz Polski dotarł do ćwierćfinału i zapisał się na kartach historii. Kongijczyk strzelał najwięcej i strzelał najładniej - jego gole z przewrotki i nie tylko były ozdobą zakończonej edycji LK. Łącznie uzbierał osiem trafień i zakończył turniej z przewagą jednej bramki nad Cedrikiem Bakambu (Real Betis Balompie), który rozegrał o dwa spotkania więcej.

Czwarty raz w historii zawodnik z polskiego klubu został królem strzelców europejskiego pucharu. W przeszłości dwa razy z rzęd dokonał tego Włodzimierz Lubański (Puchar Zdobywców Pucharów: 1969/1970 i 1970/1971) oraz Tomasz Kulawik (Puchar UEFA 1998/1999). Afimico Pululu strzelił w tym sezonie Ligi Konferencji UEFA tyle samo goli, co ostatni ekstraklasowicz, któremu udała się ta sztuka (8).