Niesamowite emocje w meczu Śląska z Ruchem. Nieoczekiwanie po 27 minutach gry to ostatni zespół w tabeli prowadził 2:0. Gospodarze próbowali odrobić straty, ale nie byli w stanie wykorzystać swoich sytuacji. W drugiej odsłonie podopieczni trenera Janusza Niedźwiedzia dołożyli kolejnego gola – strzelcem był niezawodny zmiennik Michał Feliks (5 goli w naszej lidze i wszystkie po wejściu z ławki rezerwowych). Kiedy wydawało się, że 3 punkty pojadą do Chorzowa, wrocławianie zaczęli odrabiać straty dzięki fenomenalnym akcjom Erika Exposito. Ostatecznie Niebiescy zdołali przetrwać napór przeciwnika i wywalczyli ogromnie ważną wygraną.

ŚLĄSK WROCŁAW 2:3 RUCH CHORZÓW

EXPOSITO, MACENKO – NOVOTHNY, WÓJTOWICZ, FELIKS