Pierwszy raz od przełomu października i listopada 2019 roku Śląsk Wrocław wygrał pięć kolejnych meczów w PKO Bank Polski Ekstraklasie. W starciu 8. kolejki bardzo długo przegrywał 0:1 z Puszczą Niepołomice. Po 75. minucie strzelił jednak trzy gole, co dało mu wygraną 3:1.
Od strzału Artura Craciuna z rzutu karnego w 20. minucie na prowadzeniu znajdowali się gospodarze. Dopiero w 82. minucie odpowiedział Erik Exposito, również skutecznie egzewkując "jedenastkę". W 89. minucie wynik 2:1 dał Śląskowi Wrocław Burak Ince, a w 5. minucie dodatkowe czasu gry rezultat ustalił znów Exposito. Wszystkie trzy gole ekipa Jacka Magiery strzeliła zatem po 75. minucie. To pierwszy taki przypadek w PKO Bank Polski Ekstraklasie od 11 września 2022 roku. Wtedy to piłkarze Rakowa Częstochowa od 79. minuty trzykrotnie pokonali golkipera Legii Warszawa. Na wyjeździe ostatnio przed Śląskiem sztuki takiej dokonała natomiast Wisła Kraków 28 lutego 2021 roku w starciu ze swą imienniczką z Płocka. Nawet rozkład goli był wówczas dość podobny, bo w 82. minucie stan rywalizacji na 1:1 wyrównał Rafał Boguski, w 85. minucie prowadzenie dał Uros Radaković, a w doliczonym czasie gry wynik 3:1 ustalił Boguski, który - podobnie jak Exposito w miniony piątek - zaliczył dublet.
W tym momencie Śląsk Wrocław legitymuje się wynikiem ośmiu goli w sześciu ostatnich meczach strzelonych po 75. minucie gry. Już cztery razy uczynił to Exposito (z PGE FKS Stalą Mielec, z Jagiellonią Białystok i dwukrotnie z Puszczą Niepołomice), po razie zaś udało się to Ince (z Puszczą), Patrykowi Szwedzikowi (z Lechem Poznań), Aleksandrowi Paluszkowi (z Widzewem Łódź) i Piotrowi Samcowi-Talarowi (z Pogonią Szczecin). Poza Hiszpanem czterech pozostałych graczy wchodziło na zmiany w tych spotkaniach.